Nazwa Loży
Loża Prometea narodziła się jako owoc trwającej siedem lat budowy Róży Wiatrów. Siostry założycielki wybrały jednogłośnie nazwę Prometea, uważając że nazwa ta jest adekwatna do pierwszej w historii naszego kraju loży kobiecej (nie licząc osiemnastowiecznych Lóż Adopcyjnych).
Przede wszystkim nawiązuje ona do idei walki Prometeusza o swobodę człowieczego ducha i o szczęście dla całej ludzkości, walki ciężkiej, pełnej ofiar i poświęceń, ale ostatecznie uwieńczonej zwycięstwem. Jego przykład dodaje nam odwagi koniecznej do przetrwania w ciągle jeszcze niezbyt przyjaznym otoczeniu.
Miałyśmy także na uwadze fakt, że Prometeusz, który wykradł bogom ogień, by go ofiarować ludzkości, uważany jest w kulturze europejskiej za legendarnego inicjatora wszelkich sztuk i rzemiosła – i to nas dopinguje do dobrze wykonanej roboty.
A gdy odkryłyśmy, że po grecku „promethea” znaczy „przewidująca” nie miałyśmy już żadnych wątpliwości co do trafnego wyboru nazwy. To nam pozwoliło użyć formy żeńskiej i dodało kolejne znaczenie.
Jesteśmy dumne z nazwy naszej Loży, będącej nośnikiem drogich nam wartości: wiary w wielkość ludzkiego ducha, odwagi i wytrwałości w pracy oraz jasnego i pozytywnego spojrzenia w przyszłość w zgodzie z naszymi wolnomularskimi ideałami.
Rzemieślnik, który odlewał w srebrze nasze medale nazywa się… Sęp. Taki zbieg okoliczności!